Opowiem Wam ciekawą historię - otóż napisałem na czacie globalnym, po jakimś tam czasie rozmowy:
Że ja to jednak jestem szczęśliwym człowiekiem.
Koleś odpisał mi:
"A co, brat ci siedzi pod biurkiem?"
W takim wypadku oczekiwałbym knebla dla tego jegomościa. No cóż, pomimo obecności moderatora tak się nie stało, zatem udałem się na support. Odpisano mi, że nie znajduje się w tej odpowiedzi nic niewłaściwego. Kiedy zapytałem, czy też mogę graczom odpisywać, że członek rodziny siedzi im pod biurkiem, to mi odpisano, że zależy od kontekstu. Zapytałem więc, czy mogę odpisać tak, jak ktoś powie, że jest zadowolony. Odpisano - to zależy od kontekstu. No to zapytałem, czy mogę tak z czapy napisać, że mu brat siedzi pod biurkiem?
TO ZALEŻY OD KONTEKSTU

Ja serio nie mam na zamiarze nikogo tu "obrażać" "urażać" "sugerować i zarzucać" i "podawać fałszywe informacje" - bo to jest tylko i wyłącznie moja, prywatna opinia.
Ale to co się dzieje na czacie to jest jak dla mnie rzeź niewiniątek. Ok, ja rozumiem ktoś łamie wielce regulamin, używając wulga niekierowanego do nikogo personalnie w takim wypadku j/w? Dlaczego do bólu nie dajecie warnów? Przecież sami używacie wulgaryzmów w questach - dając graczom złudne wrażenie, że sami mogą ich użyć na czacie "w dobrej wierze"? Skoro oczekujecie, żeby gracze nie czynili podobnie, dlaczego nie przemianowaliście na "A niech to dunder świśnie", "Cóż za zakała rodziny", "Mamma mia" czy "Motyla noga"? Moim zdaniem wtedy gra dopiero nabrała swojskiego, zamiast wulgarnego klimatu. Przykład trzeba dawać jako pierwszy, czyż nie?
Nie twierdzę, że nie ma dobrych moderatorów czy członków ekipy, ale dlaczego zamiast na jakość idziecie wiecznie na ilość, gdzie zawsze znajdzie się jakaś zakała? Przecież automat może rozdawać warny i kneble za flood czy na jakie tam inne, proste liczenie "capsloka" gdzie do tego obecnie zużywacie zasoby ludzkie. Niech się moderator zajmie poważnymi sprawami, dajcie temu czatowi w końcu żyć.
BO BEZ CZATU NIE MA TEJ GRY
a z kneblem nie da się grać.